Ostatnia aktualizacja
24.04.2024 21:32

Osób online: 2

stat4u

SP Karpicko
Kliknij aby powiększyć







Dodano: 2022-06-12, Ahoj Przygodo!

Ahoj Przygodo!

Udało się! W końcu doczekaliśmy się udanego, wymarzonego biwaku. Uczniowie klasy 3 tak bardzo są „związani” ze szkołą, że postanowili spędzić w niej noc. Spotkaliśmy się w piątkowe popołudnie. Po zagospodarowaniu klas i ustanowieniu regulaminu ruszyliśmy w teren. Zabawa w podchody doprowadziła nas na Ruchocki Młyn. Po powrocie była wspólna kolacja, zabawa przy muzyce, gry, zabawa w chowanego z udziałem latarek, seans filmowy i niekończące się rozmowy o wszystkim i o niczym :)

Wczesnym rankiem uczniowie z nową energią powitali dzień od gimnastyki, przepysznego śniadania i wyruszyli na nowe podboje. Tym razem zmierzaliśmy w kierunku Skansenu, by tam posłuchać lekcji z udziałem przewodnika. Tuż po zakończeniu czekały na nas kolejne atrakcje.

Spotkaliśmy kapitana i dwóch oficerów, którzy zaprosili nas na rejs Pasatem. Tuż przed rejsem otrzymaliśmy karty pracy, które miały za zadanie sprawdzić naszą wiedzę z zakresu żeglugi. Wysłuchaliśmy kilka ciekawostek, zapoznaliśmy się z zasadami bezpieczeństwa podczas rejsu i ruszyliśmy w odległą podróż lustrując zakątki naszego pięknego Jeziora Wolsztyńskiego. Czas umilała nam Pani Marta, która w interesujący sposób wprowadziła nas w świat żeglugi. Poznaliśmy budowę jachtu, alfabet morsa. A co ciekawe to mogliśmy jako załoga współpracować na pokładzie, wykonując komendy sternika. „Lewy foka szot wybieraj” – wtedy cała wachta lewej burty naciągała liny po to, by powierzchnia przypiętego do niej żagla była napięta. Padały też komendy „Luzuj”, czyli popuszczaliśmy linę, która regulowała napięcie żagla. Ref, grot, bom, zaknaguj cumę, buchta i wiele innych terminów nie są już nam obce.

Ale to nie koniec – bowiem poznaliśmy wiele zabawnych i bardzo rytmicznych przyśpiewek żeglarskich. Echo niosło naszą muzykę, która niosła się z dźwiękami strun gitary w stronę brzegu, a tam  cumowała na twarzach spacerujących i odpoczywających ludzi. „Bum cyk, cyk i rata, rata...Nie ma to jak los pirata!”- śpiewając dotarliśmy na Wolsztyńską Wyspę, na której przy pomocy kompasu poszukiwaliśmy odpowiedzi do kart pracy, które otrzymaliśmy na początku naszego rejsu. Tutaj nauczyliśmy się wiązać węzły typu: ósemka, sztyk, półsztyk, węzeł szotowy i wiele innych. Te trudniejsze wymagają poświęcenia dużo więcej czasu, ale przynajmniej mogliśmy zobaczyć jak wykonują je specjaliści. Znajomość „róży wiatrów” doprowadziła nas do skarbu, który odnaleźliśmy przy pomocy mapy. Był on po drugiej stronie jeziora – w obrębie Fauna i Meduzy. Radość była ogromna!

AHOJ PRZYGODO! Cała naprzód! Ponownie wachta dotarła do jachtu, który był zacumowany przy plaży wolsztyńskiej, by tym razem udać się w rejs w stronę Karpicka. Silnego wiatru nie doczekaliśmy się, ale doczekaliśmy się na drugim brzegu ogniska. Po zacumowaniu każdy uczestnik rejsu otrzymał „Opinię z rejsu”.

Wspaniały czas, wiele wspomnień, chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj…